Cześć tu Przemek :) 

Zaczęło się od WJ ... Każdy z posiadaczy terenówek przekonał się na własnej skórze, że posiadanie 4x4 nie należy to najtańszych. Ja także się o tym boleśnie przekonałem. Pierwsze dwa lata użytkowania wymarzonego Jeepa to był dosłownie worek pieniędzy. Z perspektywy doświadczenia, które zebrałem po latach uważam, że wiele z decyzji związanych z naprawami było całkiem niepotrzebnych. Oczywiście przydały się, ale te pieniądze mogły być wydane mądrzej :). Było to moje pierwsze własne auto z napędem 4x4, gdzie każdy dźwięk w kabinie wydawał się podejrzany i zwiastował wizytę u mechanika :) Myślę, że wielu z was zrozumie o czym mówię. Wtedy to padło na mosty :) ...

Moim pierwszym podejrzanym był przedni most Dana 30. Słynna Danuta śmiem twierdzić :) Pamiętam jak dziś, że leżąc dosłownie 3 tygodnie na brzuchu, dzień po dniu starałem się zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Przecież to takie proste. Jakiś talerz, jakiś wałek i czemu to wyje ? Pragnę zaznaczyć, iż nie mam rodowodu mechanika z 20 letnim doświadczeniem. Zrozumienie całości trwało długo a mój przedni most był moją pierwszą rzeczą za naprawę której zabrałem się samodzielnie. Powiem wam, że dałem radę :) Ten most jeździ do dziś w moim aucie. Wiedza, którą wtedy zdobyłem procentuje nieprzerwanie do chwili obecnej. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile rozbieżności jest między serwisówkami, wytycznymi producenta konkretnego mostu a innymi publikacjami. W wielu kwestiach wspomniane wytyczne wzajemnie się wykluczają :) Oczywiście z każdym kolejnym mostem staram się być jeszcze lepszy. Nie popadam w rutynę a możecie mi wierzyć bądź nie po ponad 200 zregenerowanych mostach to nie jest łatwe :) Myślę, że wszyscy którzy mieli okazję widzieć moją pracę na żywo potwierdzą zaangażowanie i ogromne chęci by wypuścić najlepszy możliwy produkt.

Jestem tylko człowiekiem. Jak każdy mogę się pomylić. Staram się minimalizować ryzyko do zera stosując tylko i wyłącznie części oryginalne lub najlepsze zamienniki. One także potrafią zawieść, ale podejmując ze mną współpracę możecie być pewni, że nie zostawię was z tym problemem. Bardzo dbam o swoją opinie bo cholernie ciężko się ją buduje i niesamowicie szybko się ja traci. Podejmowane zlecenia realizuje głownie na własnych częściach. Z czego to wynika ? Choćby z tego, że brzydzę się rozmytą odpowiedzialnością. Lubie w 100% ręczyć za swoją pracę. Nie dopuszczam do sytuacji w której ktoś mógłby mnie oskarżyć o błędny montaż, przy jednoczesnym dostarczeniu części słabej jakości. Oczywiste jest, że będę bronił swojej pracy. Niemniej jestem daleki od jakichkolwiek konfliktów z klientem. Nie wszystko co zakupione w USA ma amerykański rodowód...

Mam nadzieję, że wzbudziłem Twoje zaufanie :) Zapraszam do kontaktu :)